Wracamy z ALFABETEM NAUCZYCIELA. Dziś przedstawiamy abecadło Pani Katarzyny Wierzbickiej, która w naszej szkole rozwija u uczniów pasję do muzyki.

A – Administracja
Bardzo chciałam studiować, lecz nie wiedziałam, jaki kierunek wybrać. Przejrzałam informator o studiach i niczego nie wybrałam. Postanowiłam, że pójdę na taki kierunek, jaki jest pierwszy w informatorze, czyli na literkę A. Wypadło na ADMINISTRACJĘ. Ukończyłam dość ciężki kierunek studiów w Centrum Studiów Samorządu Terytorialnego i Rozwoju Lokalnego na Uniwersytecie Warszawskim, otrzymując tytuł magistra.

B – Babcia
Jestem babcią dwóch cudownych wnuków: 3,7-rocznego Ksawcia i 8-miesięcznego Krzysia.

C – Cukiernik
Cóż, moja droga do magistra była dość długa, ponieważ najpierw skończyłam zawodówkę, zdobywając zawód cukiernika. Później, mając dwójkę małych dzieci, poszłam do ogólniaka wieczorowego. Nie było łatwo. Najważniejsze, że udało się skończyć szkołę i zdać maturę.

Moim marzeniem była nauka w liceum sztuk plastycznych lub szkoła muzyczna. Poszłam do zawodówki na ciastkarza-cukiernika tylko dlatego, że do takiej szkoły skierowała mnie poradnia wychowawczo-zawodowa. W związku z tym, że nie było komu mną pokierować, pomóc, wesprzeć, moje marzenie spełniło i spełnia się dalej dopiero teraz, w naszej szkole.

D – Dzieci
Bardzo lubię dzieci. Aby lepiej je zrozumieć, kilkanaście lat temu poszłam na studia podyplomowe: pedagogika przedszkolna i wczesnoszkolna z elementami terapii pedagogicznej, a kilka lat później ukończyłam terapię pedagogiczną i socjoterapię. Praca z dziećmi to przyjemność. Moim cichym marzeniem jest zajmowanie się dziećmi w hospicjum: rozśmieszanie ich, śpiewanie, tańce, gra na gitarze, ukulele, origami, rysowanie itp. Robienie z Nimi czegoś, na co rodzice nie mają sił.

E – Elementarz
Pamiętam elementarz mego starszego brata. Bardzo mi się podobał. Był to ELEMENTARZ FALSKIEGO. Dzięki niemu w wieku 5 lat potrafiłam pisać i czytać, ale tylko litery pisane.

F – Farby
Mając kilka lat, wpadłam na pomysł, że fajnie byłoby, gdyby śnieg był kolorowy. Wzięłam z domu farby i śpiewając piosenkę pt.: „Czy śnieg powinien być kolorowy?”, malowałam nimi zbudowane wcześniej przeze mnie i rodzeństwo igloo.

G – Gotowanie
Bardzo lubię gotować, a raczej eksperymentować, gotując. Wymyślam dania oczywiście zdrowe, przede wszystkim z warzyw. Uwielbiam też robić przetwory.

H – Humor
Zazwyczaj mam dobry humor i lubię nim zarażać otaczających mnie ludzi.

I – Imię
Bardzo lubię swoje imię. Mam na imię Kasia, Katarzyna. Odziedziczyłam je po babci, która zginęła od miny podczas II wojny światowej.

J – Jedzenie
Lubię zdrowo się odżywiać. Najczęściej jem warzywa, owoce, ziarna słonecznika, siemię lniane, rodzynki. Bardzo lubię kawę Inkę z kakao, cynamonem, goździkiem i imbirem z odrobiną mleka i miodu.

K – Kochać
Kocham ludzi, zwierzęta, przyrodę i każdą pogodę.

L – Luty
Urodziłam się w lutym. Gdy byłam dzieckiem, bardzo lubiłam ten miesiąc, ponieważ zawsze od 1 do 14 lutego były ferie zimowe i można było chodzić na zimowisko, gdzie zjeżdżałam na sankach, jeździłam na nartach, łyżwach.

Ł – Ławki
Przed blokiem, gdzie mieszkałam, stało kilka ławek. Zawsze były pełne dzieci i dorosłych. Było wesoło, każdy miał czas na rozmowę, zabawy, gry. Oczywiście nie chodzi o gry komputerowe, lecz o: chowanego, klasy, domino, warcaby, gumę do grania, raz dwa trzy Baba Jaga patrzy itp.

M – Mama
Jestem mamą dwóch kochanych córek: 30-letniej Moniki i 28-letniej Małgorzaty. Chociaż są dorosłe, dla matki zawsze będą dziećmi. Nawet wtedy, gdy będą miały po 40, 50 lat. Wspomniałam o tym, ponieważ dzieci mające 18 lat mówią, że nie są już dziećmi. Dla matki zawsze Nimi będą.

N – Nauczyciel
Nauczyciel to osoba, która pomoże, wesprze, doradzi, wytłumaczy, nauczy. Kilka lat temu ukończyłam kolejne studia podyplomowe, czyli nauczanie muzyki, plastyki i techniki. Uczę bardzo przyjemnego przedmiotu, którym jest muzyka. Zależy mi na tym, aby uczniowie ją lubili, a nie się nią stresowali.

O – Okulary
Gdy byłam mała, zbyt szybko rosłam, przez co do dziś noszę okulary, których kiedyś nie lubiłam, ponieważ w czasach mego dzieciństwa bardzo mało dzieci musiało w nich chodzić.

P – Podróże
Uwielbiam podróże małe i duże. Trochę miejsc zwiedziłam. Jeździłam stopem, autobusem, pociągiem, latałam też samolotem. Bardzo dużo kilometrów przemierzyłam również rowerem, pieszo, a także na… (czytaj poniżej)

R – Rolki
Mam „bzika” na punkcie jazdy na rolkach. Od wiosny do późnej jesieni staram się na nich jeździć codziennie. Jazda na rolkach to przyjemność, relaks. Zabieram je prawie wszędzie: za granicę, nad morze, Mazury, Podlasie. Można na nich zwiedzać okoliczne wsie, chociaż czasem bywa trudno, gdy nie ma asfaltu lub kostki. Od kilkunastu lat biorę również udział w nocnych rajdach rolkarzy ulicami Warszawy, pokonując od 20 do 35 km.

S – Supraśl
Pochodzę z pięknych, niesplamionych jeszcze cywilizacją okolic, z małego, malowniczego, turystyczno-wypoczynkowego Supraśla położonego na północnym wschodzie, czyli na PODLASIU.

Ś – Śpiew
Bardzo lubię śpiewać. Można powiedzieć, że towarzyszy mi on od najmłodszych lat. Gdy byłam w szkole podstawowej, śpiewałam w chórze szkolnym i kościelnym. Po kilkuletniej przerwie znów zaczęłam śpiewać. Przez kilka lat śpiewałam w dwóch chórach – w świeckim i kościelnym. Obecnie śpiewam w jednym. Bardzo chciałabym śpiewać w zespole ludowym.

T – Tato
Miałam bardzo dobrego, kochanego tatę. Od jego śmierci minęło już 10 lat. Bardzo żałuję, że nie żyje, że nie mógł zobaczyć dorastających wnuczek, prawnuków, mego mieszkania itp. To właśnie tata „zaraził” mnie muzyką. Tak, pochodzę z muzykalnej rodziny. Tata grał na weselach na akordeonie. Kiedy miałam 8, może 9 lat, a siostra 7-8, robiłyśmy z akordeonu taty, organy. Kładłyśmy na łóżku akordeon, siostra ruszała miechem, a ja grałam, potem się zamieniałyśmy. Moją pierwszą piosenką, którą zagrałam, była kolęda „Wśród nocnej ciszy”.

Gdy tata zabrał mnie kiedyś z siostrą do sklepu muzycznego, zapytał nas, co byśmy chciały. Odpowiedziałyśmy, że drewniane flety. Nie umiałam wtedy grać. Kupił nam je pod warunkiem, że się nauczymy. Miałam wtedy 8-10 lat. Nauczyłam się sama, należałam do szkolnego zespołu i gram do dziś, ucząc grać na flecie uczniów naszej szkoły. Oprócz tego to również tata rozwinął u mnie pasję do śpiewu. Śpiewał w chórze i prawie zawsze zabierał mnie na próby chóru.

U – Ukulele
Lubię instrumenty muzyczne. Między innymi ukulele, które jest bardzo prostym instrumentem, podobnym do gitary. Chciałabym, aby uczniowie mogli się na nim uczyć grać.

W – Wolne
Lubię gdy są wolne dni. Można wtedy podróżować, zwiedzać coraz to nowe miejsca. Nabierać sił do dalszej pracy z uczniami.

Z – Zdrowie
Zawsze myślałam, że praca jest najważniejsza. Jak bardzo się myliłam… To zdrowie jest najważniejsze, bez niego nie ma niczego.

Ź – Źdźbło
Bardzo lubię zapach trawy, każde jej źdźbło, ziemię, na której rośnie i kwiaty rosnące wśród niej.

Ż – Życie
Mamy tylko jedno życie. Staram się żyć tak, aby go nie zmarnować, nikogo nie skrzywdzić, nie dokuczyć, lecz pomóc, pocieszyć, rozweselić.